Welcome to Astoria
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Dach akademika

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Charlotte Sacheverell

Charlotte Sacheverell


Liczba postów : 35
Data dołączenia : 24/05/2012
Age : 31
Skąd : Astoria
Orientacja : heteroseksualna

Dach akademika Empty
PisanieTemat: Dach akademika   Dach akademika EmptyWto Cze 05, 2012 9:17 pm

Zapierający dech w piersiach widok na panoramę miasta, wrażenie że palcem można tknąć nieba i lekki wietrzyk który złośliwie plącze włosy... no dobrze, nie rozczulajmy się aż nadto. Co prawda Lotta nie musiała mieszkać w akademiku, jednak to miejsce nie było jej obce. No bo proszę was, pytanie pokroju "gdzie głównie spotykają się studenci" można uznać za czysto retoryczne. Tym razem jednak o żadnym melanżu nie było mowy, a budynek od dobrych kilku godzin przesiąknięty był ciszą. Stawiając drobne kroczki dziewczyna wdrapała się po schodach i cichutko weszła na dach. Z zdawkowym uśmieszkiem, który automatycznie wymalował się na jej twarzy rozsiadła się wygodnie dosłownie kilka stóp od krawędzi. Wystarczająco blisko aby mieć dobry widok i na tyle daleko by "przypadkiem" nie spaść. Choć przywiązywanie się do miejsc nie leżało w jej naturze, akurat to jedno wyjątkowo lubiła. Miało swój klimat. Lotta wepchnęła rękę do kieszeni swojego sweterka i wygramoliła z niej komórkę. Owszem, miło było nacieszyć się ciszą i fajnymi widokami, jednak nie zwykła stronić od towarzystwa. Wyklikała kilka słów do przyjaciółki i modląc się w myślach, aby jeszcze nie spała, odłożyła telefon, zastępując go wymemłaną paczką jakichś tanich papierosów. Westchnęła pod nosem i wyjmując jednego początkowo tylko obróciła go w palcach, by po chwili odpalić go za jednym mrugnięciem oka. Ach te moce! Praktyczna sprawa. Przynajmniej mogła oszczędzić na zapalniczkach, zawsze coś. Zaciągnęła się i wypuszczając powoli dym wbiła wzrok w ogromną planetę majaczącą na czarnym niebie. Fakt, że Naza była tak dobrze widoczna z lekka przerażał Lottę. W końcu miesiąc temu nikt nie miał pojęcia o jej istnieniu, a teraz z dnia na dzień była bliżej i bliżej... Pff, koniec świata. Chociaż media trąbiły o tym naokoło ona sama nie była w stanie tego pojąć, brzmiało jak absurd. Oczywiście, wiedziała, że ludzkość prędzej czy później się wykończy jednak wizja zakończenia wszystkiego w try miga nie mieściła się w ryzach jej wyobraźni. Lotta prychnęła pod nosem i przymykając oczy pokręciła głową.
- Za wczesna pora na takie rozkminy... - mruknęła sama do siebie i podparła się na rękach oczekując na przyjście Randy.



/ jako tako, wybacz Very Happy odeweniło mnie, ale jutro jakoś się rozkręcę :3
Powrót do góry Go down
https://astoria.forumpolish.com
Randy Lauridsen

Randy Lauridsen


Liczba postów : 13
Data dołączenia : 02/06/2012

Dach akademika Empty
PisanieTemat: Re: Dach akademika   Dach akademika EmptyWto Cze 05, 2012 9:44 pm

Mieszkanie Randy znajdowało się w sąsiedztwie uniwersyteckiego akademika, co czasami wydawało się przekleństwem, a czasami było niezwykle wygodne. Sama Randy nie wiedziała jak można mieszkać w takim miejscu, gdzie non stop było głośno i za nic nie można było skupić się na nauce. Już samo mieszkanie w pobliżu sprawiało, że często nie mogła złapać myśli. Z drugiej jednak strony przebywanie pośród ludzi w taki właśnie sposób potrafiło stworzyć naprawdę głębokie relacje. Choć i bez dzielenia z kimś pokoju, czy mieszkania, mogły się takie stworzyć. Na przykład Randy i Lotta. Gdyby się przyjrzeć im z daleka nic je nie łączyło, ale od pewnego czasu stale ze sobą gadały, czy wybierały się w jakieś dziwne miejsca. Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają, lecz Randy wolała sądzić, że po prostu z odmiennymi ludźmi jest o wiele ciekawiej, można poznać coś na co nigdy samemu by się nie wpadło. Na przykład Randy nigdy nie znalazłaby się na dachu jakiegokolwiek budynku gdyby nie jej przyjaciółka. Zwyczajnie nie pomyślałaby, że może coś tam dla siebie znaleźć.
Randy nie weszła na dach jak zwyczajny człowiek o zdrowym rozsądku, tacy stawiali by spokojnie kroki narzekając, że nie ma windy. Ale Miranda nie poświęciła na narzekanie ani sekundy. Przeskakiwała parę stopni na raz, aż w końcu kiedy znalazła się na samej górze złapała lekką zadyszę. Nawet tak sprawnemu biegaczowi jak ona się zdarza, zwłaszcza kiedy jest pierwsza w nocy i ma się za sobą poważną pracę umysłową. Poprawiła swoją czapkę, z którą rzadko kiedy się rozstawała i rozejrzała się w poszukiwaniu przyjaciółki. Gdy ją jednak ujrzała jakoś straciła nią zainteresowanie, bo coś innego rzuciło się na pierwszy plan. A dokładniej obiekt, który obserwowała Charlorra. W pierwszym momencie Randy nie potrafiła skojarzyć o co chodzi, ale chwilę później uświadomiła sobie, że coś słyszała na ten temat w radiu. A może nawet w telewizji, choć takiej nie posiadała u siebie. Za duży wydatek. W każdym razie kiedy złożyła wszystko do kupy wyrwało jej się parę nieodpowiednich słów.
- O ja pierdolę - rzuciła pochodząc bliżej Lotty. Przeklinanie było jedną z głównych wad Randy i chyba najbardziej rzucającą się w oczy. A raczej uszy. Rodzice Randy, kiedy jeszcze z nimi mieszkała, karali ją za każde nieodpowiednie słowo, ale to i tak nic nie dało. Niektórzy już tak mają, że jedynie w taki sposób mogą wyrazić swoje emocje. - To jest to coś o czym mówią w radiu? Nie miałam pojęcia, że jest widoczne gołym okiem. A w zasadzie nie miałam pojęcia, że to nie są tylko jakieś bzdury fanatyka science fiction...
Usiadła obok Lotty cały czas gapiąc się na planetę.
Powrót do góry Go down
 
Dach akademika
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Welcome to Astoria  :: Miejsca :: Teren uniwersytetu-
Skocz do: