Welcome to Astoria
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Victor Kruger // Ash Stymest

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Victor Kruger

Victor Kruger


Liczba postów : 1
Data dołączenia : 04/06/2012
Age : 34
Skąd : Hannover, Niemcy
Orientacja : Biseksualny

Victor Kruger // Ash Stymest  Empty
PisanieTemat: Victor Kruger // Ash Stymest    Victor Kruger // Ash Stymest  EmptyPon Cze 04, 2012 7:03 pm

{ Victor Mathias Kruger }
Victor Kruger // Ash Stymest  Tumblr_ln4c66s3J51qauqkgo1_500
    { dane osobowe }

    → data urodzenia & wiek { 06.05.1990r./22 lata }
    → miejsce urodzenia { Hannover, Niemcy }
    → orientacja { bi }


    { charakter }
      Chłopak ten nigdy nie daje sobie w kaszę dmuchać. Ciężka ręka ojca nauczyła go być twardym i nie załamywać się pod byle pretekstem. Victor jest żywiołowym chłopakiem o poważnym wyrazie twarzy, nie raz noszącym wysoko brodę, przez co może sprawiać wrażenie zapatrzonego w sobie. Jedna z jego większych wad to taka, że nawet gdy nie ma racji, nie przyzna się do popełnionego błędu. Czasem jest zbyt dumny i dokładnie dobiera słówka, sprawnie uwijając się z niekorzystnej dla siebie sytuacji. Niestety łatwo go sprowokować, co wiąże się z jego burzliwym temperamentem, a gdy ktoś nadepnie mu na odcisk, nie zawaha uderzyć ze zdwojoną siłą. Potrafi odpyskować największemu twardzielowi, choćby miał wyjść z tego spotkania połamany. Życie na ulicy i ciężkie warunki, w których musiał sam radzić sobie z bratem, zahartowały go i nauczyły radzić sobie w trudnych sytuacjach. Dzięki temu stał się twardy i odporny na krzywdzące bodźce zewnętrzne. Szary świat wręcz zmusił Victora do zapuszczenia grubej skóry, która miała za zadanie chronić jego wrażliwe wnętrze. Udało mu się tego dokonać do tego stopnia, że wręcz drwi z romantyzmu i wszelkich miłosnych story. Jedynie jego smutne niebieskie oczy, jakoby zwierciadła duszy, wyrażają więcej uczuć, które chłopak tak usilnie w sobie chowa. Od dzieciństwa nikt nie okazywał mu troski, ani miłości, toteż będąc dwudziesto dwu latkiem, ma problem z wyrażeniem uczuć. Może właśnie przez to, niekiedy trudno jest mu nawiązać pierwszy kontakt z ludźmi? Nigdy nie pchał się na siłę do towarzystwa, usilnie starając wbić do jakiejś paczki. Nie. Victor zawsze chodził swoimi ścieżkami, idąc tempem, które pasuje właśnie jemu. Nienawidzi się podporządkowywać i pod kogoś dopasowywać. Uwielbia niezależność i bezgraniczną wolność. Przyzwyczaił się do samotności i ogarniającej go czarnej dziurze, w której tkwi od kilka lat. Jednak, gdy już się do kogoś zbliży, otwiera się przed ludźmi i umila im czas. Przeszłość i patologiczny dom nie odbiły się na nim do tego stopnia, aby miał całkowicie zniszczoną psychikę. Swoim poczuciem humoru potrafi rozbawić największe smutasy, robiąc z siebie pacana. Często łapie fazy głupawki, a gdzie się nie pojawi brunet, wszędzie słychać jego głupkowaty śmiech. Pozwala sobie bardzo często na chwile zapomnienia, woląc cieszyć się i śmiać z przyjaciółmi, niźli ciągle rozwodzić się o przeszłości. Owszem, spalił za sobą część swoich mostów i nie powraca do zamkniętych rozdziałów z życia, jednak głębszych wspomnień nie da się ot tak wyrzucić z pamięci. Brunet bardzo dobrze kryje się za maskami, które pomagają mu udawać, że wszystko jest w porządku. Potrafi uśmiechnąć się do znienawidzonej osoby, a wręcz odbyć z nią ciekawą konwersację, potrafi doskonale zakryć smutek i zdołowanie, z którym toczy wielką bitwę w swoim wewnętrznym ja, aby tylko nikt nie odkrył prawdziwego Victor'a. Zawsze bał się otworzyć na ludzi, jednak nie trwonił od kontaktów z nimi. Zawsze przecież mieć przy sobie dwóch, trzech przyjaciół, niźli topić smutek samemu, nieprawdaż? Jeżeli się przy czymś uprze, stoi przy tym murem do samego końca. Bardzo trudno namówić Kruger'a do zmiany zdania, co wiąże się z jego wręcz oślim uporem. Nawet, gdyby było to coś głupiego, chłopak stwierdzi, że to zrobi, choćby tylko i wyłącznie dla zabawy. Przez to bywa pochopny i lekkomyślny, a także odważny. Uwielbia czuć adrenalinę, która wypełnia każdy członek jego ciała, podczas nietypowych sytuacji.

    { moc }
      To co dzieje się od pewnego czasu z tym chłopakiem, jest bardzo dziwne. Jemu samemu, człowiekowi po przejściach i trudnych przeżyciach, jest szczególnie trudno opisać, co tak naprawdę się z nim dzieje. Wszystko zaczęło się, kiedy zaczął żyć z bratem na własną rękę. Burza hormonów wypełniała jego ciało, zaś on sam stał się jeszcze bardziej nerwowy i niespokojny, niż dotychczas. Pewnego wieczora ostro pokłócił się ze swoim znajomym. Jako, że obydwaj byli pijani, nie wahali skoczyć sobie do gardeł. Gdy brunet uderzył przyjaciela, poczuł, jak przez jego ciało przepływa niezwykły dreszcz. Chłopak cały aż zdrętwiał. Ludzie, którzy przebywali w pomieszczeniu wraz z Kruger'em, mówią, że w sali zrobiło się w jednej chwili strasznie gorąco oraz parno. Wszelkie źródła ognia jakby rozbłysły, zaś sam chłopak wyszedł z imprezy cały zlany potem. Od tego dnia wszystko miało się zmienić. Pamiętna noc była dla chłopaka niezwykle ciężka. Zupełnie nie mógł zasnąć, zaś jego gorączka wynosiła aż 43 stopnie, gdzie człowiek powinien być już umierający. Victor natomiast zapadł w kilkugodzinną śpiączkę, po której czuł się jak nowo narodzony. W jego ciele nastąpiła dziwna przemiana, o czym mógł się przekonać po kilku dniach. Nie dość, że ogień wręcz sam wyłaził mu z dłoni, to jeszcze wcale go nie parzył. Zarówno ten, który sam wywoływał Kruger, jak i ten pochodzący z naturalnego źródła. Jakby tego było mało, jakiś czas temu, gdy brunet zdołał się przyzwyczaić do swojej mocy, nastąpił kolejny przełom. Zauważył, że czasami przez jego ciało przechodzą dziwne dreszcze, zaś on sam zaczyna coraz gorzej widzieć i czuć dziwny chłód. Nie tyle chodziło o niego, a o osoby, z którymi rozmawiał. Zdawały się one wręcz przerażone. W ułamku sekundny stawały się blade, a nieokiełznany strach jak nagle przychodził, tak odchodził. Pewnego razu, gdy grał chłopakami na koncercie, jeden z gości rzucił butelką w jego przyjaciela, trafiając go w głowę. Nie trzeba się długo domyślać, jaka była reakcja Victora. Ten bez najmniejszego zastanowienia postanowił nauczyć pokory ów delikwenta. Nie bardzo panując nad tym co robi, chwycił go rozgrzanymi dłońmi, wręcz parząc w szyję. Jakby tego było mało, przez jego ciało przeszły dziwne iskry, zaś oraz przez oczami dziwnie się zaczął kłębić. To, co po chwili ujrzał, zapewne zapamięta do końca życia. Wszystkie myśli skumulowały się w jego głowie, stwarzając obraz. Były to wszystkie obawy, lęki oraz problemy, które zadręczały owego mężczyznę. Victor wręcz odskoczył jak poparzony, kiedy mężczyzna zaczął krzyczeć, jakby go ktoś zarzynał. Wszystko działo się tak szybko, że brunet bez żadnego zawahania opuścił salę, mając wszystkiego dość. Po dzisiejszy dzień nie wie co to było, a co najgorsze, to to, że nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia, dzięki któremu zrozumiałby, czemu czasem ludzie w jego towarzystwie zachowują się tak, jakby mieli zaraz stracić życie, zaś on sam widzi ich najgorsze lęki i koszmary...

    { coś więcej }

      Szósty maja tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego dziewiątego roku. Po wielu godzinach męczarni na oddziale porodówek w Niemczech w Hannoverze, na świat przyszedł drugi syn państwa Kruger. Niestety Lucy, bo tak nazywała się matka Victor'a, zmarła kilka godzin po porodzie, opadając z sił. Od tego momentu dziecko zostało niejako naznaczone, nie zapowiadając mu kolorowej przyszłości. Ojciec zmarłej żony zabrał noworodka do domu, gdzie czekał na niego dwuletni brat. Rodzina mieszkała skromnie, w niezbyt bogatej dzielnicy, gdzie stał jeden domek obok drugiego. Victor rozwijał się normalnie, tak jak każde przeciętne dziecko w swoim wieku. Biegał, cieszył się, chodził do szkoły i rozrabiał, mimo tego czując ciągły respekt do srogiego ojca. Charold traktował młodszego syna bardzo srogo, będąc dla niego surowym i bezwzględnym od najmłodszych lat. Po części obwiniał Victor'a za śmierć własnej matki, co wzmagało się w kontaktach z synem. Mały brunet czuł się jakby żył pod kloszem, wiecznie dopasowując do zasad rodziciela. Podczas, gdy inne dzieci dostawały kary w postaci krzyku bądź zakazu oglądania telewizji, mały Kruger z zaciśniętymi zębami znosił pas ojca na własnym ciele. Jego starszy brat Rick, bał się wstawić za bratem, samemu nie mając niewiele więcej lat. Choć był pod większymi łaskami ojca, uciekał z domu na całe dnie, wracając dopiero na wieczór. Tak właśnie mijały lata, a sytuacja w domu się nie polepszała. Ba, wręcz na odwrót. Charold nie radził sobie z nerwami i zapadał się coraz bardziej w sobie, dusząc żal i tęsknotę po odejściu żony. Victor wraz z Ricki'em rośli, a każda krzywda ze strony ojca ich ze sobą coraz bardziej wiązała. Coraz częściej sami uciekali z domu, wracając nawet po tygodniowej nieobecności. Razem zaczęli palić, ćpać i uczestniczyć w różnych rozbojach, chcąc przetrwać jakoś na ulicy. Wszystko to szczególnie przeżywał Victor, będąc wrażliwym nastolatkiem. Niekiedy potrafił usiąść w pokoju, rozebrać się do bielizny i zacząć oglądać wszystkie blizny i siniaki, które zdobiły jego ciało za sprawą ojca. Do pewnego momentu uważał, że sobie na to zasłużył, że to jest jego kara i ma to właśnie tak odpokutować. Starszy brat widząc poczucie winy chłopaka, wyjaśnił mu wszystko i obiecał zawsze wspierać. Słowa dotrzymał do tej pory...
      Wydaje się, że takie kary i bezpodstawne złe traktowanie, mogło skutkować całkiem dobrze w trzymaniu chłopaków na krótkiej smyczy, nie pozwalając im na wybryki. Otóż nie. Victor z czasem pozwalał sobie na coraz więcej, mając powoli dość ojca. Wszyscy znajomi kojarzyli go jako uśmiechniętego chłopaka o smutnych oczach, który przykrywał swoją wrażliwą i pokrzywdzoną psychikę szalonymi pomysłami. Wracając pewnego dnia ze szkoły, czekała go wiadomość, która miała zmienić resztę jego życia. Rick podczas jakiejś bójki, mocno poturbował pewnego człowieka, wysyłając go do szpitala. Policja zgarniając brata bruneta, znalazła u niego kilkadziesiąt gram czystej kokainy, co dolało oliwy do ognia. Rick trafił do poprawczaka, gdzie miał odsiedzieć swój wyrok. Victor wiedział, że bez brata nie przetrwa w domu. Ojciec wręcz wydawał się być zadowolony, że udało mu się tak łatwo pozbyć jednego ze swoich synów. Tak, teraz wystarczyło wykopać z domu tego młodszego smarkacza, który zatruwał mu powietrze. Napięcie między brunetem, a Charoldem narastało. Równo rok od umieszczenia Rick'a w poprawczaku, młodszy z braci nie wytrzymał. Mimo takiego żalu, który żywił do ojca, nigdy mu nie oddał, znosząc cierpliwie każde z uderzeń. Jednak pewnego dnia, stary posunął się za daleko. Zaczął wypominać Victor'owi każdy życiowy błąd, ubliżać w taki sposób, że niejednego by to załamało, a przede wszystkim obwinił go za śmierć matki. Chłopak w pewnym momencie się zaparł i uderzył z całych sił ojca prosto w twarz, powalając go na ziemię. Wtedy poczuł, jak cała złość gromadząca się w nim przez kilkanaście lat, właśnie z niego uszła, dając poczucie niesamowitej ulgi. To był koniec. Brunet nie czekając na nic więcej po prostu spakował wszystkie swoje rzeczy, zabierając większość pieniędzy z domu. Skontaktował się z batem i powiadomił go o swoim planie i zamiarach. Tak, młody Kruger nie zamierzał już nigdy wrócić do domu. Osiemnastolatek zamieszkał w jakimś tanim motelu, czekając na wyjście Rick'a z poprawczaka. Starszy brat bez problemu załatwił im stancje, gdzie mogli w końcu stanąć na proste nogi i zacząć żyć jak ludzie. Victor mógł w końcu powiedzieć, że czuł się szczęśliwy, nie dręczony żadnym katem. Jednak wszystko nie było takie kolorowe. Nastolatek pozostawiony sam sobie, zaczął obracać się w niezbyt wybornym towarzystwie. Miał w tym jednak swój cel. Nie umiał poradzić sobie z krążącymi w nim uczuciami i całym ciężarem, który cały czas ugniatał jego plecy. Chcąc sobie ulżyć, wciągnął się w narkotyki, a dokładniej uzależnił od amfetaminy. Narkotyk przyprawiał bruneta o fale ekstazy i zadowolenia, pomagając osiągnąć to, czego chciał. Po pewnym czasie dotychczasowe dawki nie wystarczały, a głód coraz bardziej wzrastał. Victor musiał sam zacząć handlować towarem, aby spłacić ciążący na nim dług. Nauczył się przy tym postępować z trudnymi ludźmi, widząc na własne oczy, jak niektórzy z nich staczają się na dół. To go wręcz wybudziło z letargu i pomogło się otrząsnąć. Nie chciał bowiem skończyć w taki sposób jak oni.
      Cała ta jednak sytuacja mocno się na nim odbiła. Gdyby nie wspierający go brat, dawno by już się załamał, żyjąc teraz na psychotropach. Dzięki pomocnej dłoni Rick'a, brunet zachował radość z życia i umiał się cieszyć jak za dawnych lat, dopiekając często innych. Mieszkając już we dwójkę w domu, Victor zaczął na spokojnie kontynuować swoją pasję, jaką była gra na gitarze. Już jako czterolatek odkrył w sobie talent muzyczny, brzdąkając na jakichś cymbałkach. Teraz w końcu mógł się wykazać i nieraz dorabiał sobie na ulicy, czy w miejscowych pub'ach. Pewnego dnia, dostrzegł go w jednych z barów pewien muzyk, który zaproponował brunetowi współpracę. Ujrzał drzemiący w nim talent i obiecał pomóc rozwinąć umiejętności chłopaka. Śmiało można rzec, że była to wiekopomna chwila w życiu Kruger'a, bowiem od tamtej pory wszystko zaczęło się zmieniać. Poznał nowe techniki gry, zaczął szlifować głos, zarabiając przy tym pieniądze. Nagrał nawet w profesjonalnym studio kilka swoich własnych kawałków, wstawiając je do sieci. W końcu niewielkie promyki słońca oświetliły krętą drogę życia Victor'a, pomagając mu zapomnieć o przeszłości i szpecących głębokich bliznach jego ciało. Po dwóch latach, udało mu się dostać na studia muzyczne, co było jego najskrytszym marzeniem. Złapał raz swoją szansę i postanowił jej już nigdy nie wypuszczać z dłoni, chcąc osiągnąć cel.
      Myślicie jednak, że wspólne mieszkanie miało same plusy? Otóż nie! Chłopcy musieli w różnoraki sposób sobie dorabiać. Inaczej nie spłacili by wszystkich rachunków, ani nie cierpieliby z głodu. Marne pieniądze zarobione na grze młodszego Kruger'a nie wystarczały. Bracia zatem postanowili otworzyć swój własny czarny rynek. Rick siedział już za handel narkotykami, jednak nie zawahał się wzmóc działalności, aby przeżyć. Victor także nie był w tych sprawach zielony, toteż bez problemu przemycali w wszystkie proszki, czerpiąc na czyimś uzależnieniu. Sami nie raz korzystali z własnego towaru, pamiętając o zdrowym rozsądku. Brunet miał wyjątkowo słabość do amfetaminy, jednak do tej pory wymiera się i nawet sam przed sobą nie przyznaje, że mógłby być od niej uzależniony.
      Każde z tych wydarzeń były szczególne i Victor w bardzo oryginalny sposób sobie je utrwalał. Czy to były złe wspomnienia, czy dobre, od piętnastego roku życia, postanowił przyozdobić swoje ciało w tatuaże. Własna skóra była dla niego jak puste, blade kartki papieru, które trzeba zapisać kolorowym atramentem i uwiecznić każdą znaczącą dla człowieka chwilę. Po jakimś czasie posiadał coraz więcej tatuaży, aż sam zapragnął dzielić się nimi z innymi. Sam jego dobry przyjaciel, nauczył go wszystkich technik. Od trzymania narzędzia sztuki w dłoni, po wprowadzanie barwnika pod skórę i pielęgnację ciała tuz po zabiegu. Victor uważał tatuowanie za sztukę, wyrażenie swoich uczuć i drzemiących w nas przemyśleń. Musieli znaleźć się tylko chętni, którzy oddaliby się artyście w swoje ręce, aby mógł zmaterializować w nich ducha. Było to kolejne zajęcie, na którym skupił się młodszy Kruger. Z początku nie było łatwo i musiał pracować jedynie jako pomocnik, aż w końcu jego talent rozwinął się, jak i możliwości, pomagając mu postawić pierwszy krok na szczeblu, który miał wyprowadzić go na sam szczyt. Tak właśnie spędza obecnie czas na Astorii, gdzie próbuje przyzwyczaić się do swoich niezwykłych mocy.

      • Pierwszy tatuaż zrobił sobie w wieku 15 lat, do którego cały czas dołączają nowe. Każdy z nich oznacza coś dla Victor'a i ma szczególną wagę, o której wie tylko chłopak
      • W lewym uchu natomiast posiada tunel
      • Ma 2 gitary oraz ukochaną perkusję, a każda z nich ma swoje własne imię
      • Często dorabia sobie w klubach dając małe koncerty. Robi to jednak dla siebie, aby udowodnić, że nie jest przeciętniakiem bez ambicji, za jakiego uważa go ojciec
      • Jest uzależniony od papierosów oraz amfetaminy
      • Dorabia sobie na handlu narkotykami, mając swój mały czarny rynek. Chcesz zdobyć działkę na imprezę? Zwróć się do Kruger'a. Siedzi w tym już kilka lat, dzieląc częściowo zyski z bratem
      • Jest na dobrej drodze do założenia własnego studia z tatuażami. Jak na razie przyjmuje "klientów" do własnego domu. Mimo małego dochodu, uwielbia to i nie zamierza zmarnować talentu, bowiem uważa to za sztukę
      • Śpi w samych spodniach dresowych, bez żadnych koszulek, które go po prostu drażnią
      • Nie lubi małych, wrzeszczących dzieci, a wręcz się ich boi
      • Uwielbia kulturę arabską. Często nakłada na głowę chusty, udając Osame Bin Laden'a
      • Nie znosi cyganów i wszelkich innych Rumunów. Kiedyś okradli go z cennych rzeczy, dlatego od tamtej pory nie ma dla nich żadnego szacunku. Wręcz wydaje się być nietolerancyjny
      • Zawsze, gdzie pojawi się Kruger, słychać jego głupkowaty, charakterystyczny śmiech
      • Pomimo swojego wieku, uwielbia słodycze, a szczególnie miętową czekoladę. Kiedy był dzieckiem miał wręcz zakaz patrzenia na słodkości, co sobie teraz wynagradza
      • Zawsze, gdy się denerwuje zaczyna nerwowo stukać nogą o podłogę, chcąc jakoś rozładować siedzące w nim napięcie
      • Zawsze ma problem z zaśnięciem, jednak, gdy już mu się uda, mógłby spać nawet do szesnastej
      • Uwielbia czytać komiksy, między innymi mange i anime. Nawet w dalszym ciągu ma problem z czytaniem tego w poprawnej kolejności
      • Biegle posługuje się trzema językami. Swoim rodowym niemieckim, a także angielskim i rosyjskim
      • Chociaż zawsze wiązał się z kobietami, czegoś brakowało mu w tych związkach. Może to przez to, że czuje równie mocny pociąg do mężczyzn? Nie było imprezy, aby nie przelizał się z jednym ze swoich kolegów
      • Uwielbia motory. Odkąd pamięta, nogi uginały mu się pod jego ciężarem, kiedy tylko mógł dosiąść jednego z tych potworów
      • Wypala przynajmniej paczkę papierosów dziennie


Victor Kruger // Ash Stymest  Tumblr_lr6lqxq2Mr1r2f15lo1_500
{ Ash Stymest }
Powrót do góry Go down
Charlotte Sacheverell

Charlotte Sacheverell


Liczba postów : 35
Data dołączenia : 24/05/2012
Age : 31
Skąd : Astoria
Orientacja : heteroseksualna

Victor Kruger // Ash Stymest  Empty
PisanieTemat: Re: Victor Kruger // Ash Stymest    Victor Kruger // Ash Stymest  EmptyPon Cze 04, 2012 8:10 pm

akceptuję :DD pamiętaj tylko aby nie szaleć z indywidualnymi mocami : )
Powrót do góry Go down
https://astoria.forumpolish.com
 
Victor Kruger // Ash Stymest
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Welcome to Astoria  :: Zanim zaczniesz grać :: Bohaterowie :: Panowie-
Skocz do: